niedziela, 8 września 2013

Nowy sloikowy serial!

Sloiczka przeczytała, że powstał nowy serial o warszawskich słoiczkach "Miłość na bogato". W związku z tym Sloiczka zmusi sie, by toto obezjrzec na youtubie.

Serial na pierwszy rzut oka kiepsko pasuje do szarego życia Słoiczki, bo ta ani ładna nie jest, ani nie ma znajomych z kabrioletem, którzy nie potrafią wypowiadać się po polsku.

sobota, 7 września 2013

Rower i Galmok vol.2

Hipoteza robocza potwierdziła się: nikt nie reaguje na majstrowanie przy rowerze pod Galeria Mokotów.

- grzebanie w zamku przez 30 minut- podejrzliwe spojrzenia innych rowerzystów, ale zero werbalnej reakcji
- uderzanie młotkiem w ulocka- podejrzliwe spojrzenie ochroniarza, jednak reakcji zero. Jeden pan lat 60 zaoferowal pomoc ( w wybijaniu młotkiem, nie pomoc w zapobieżeniu potencjalnemu przestępstwu)
- rozcinanie ulocka piłą do metalu (przyczepioną na wiertarki akumulatorowej)- spojrzenia zdziwione, reakcji zero.

Efekty na plus: odzyskałam rower!
Efekty minus: zawiodłam się na ludziach i na firmie Kryptonite (żeby ulocka dało sie przeciąż w 5 minut??)

piątek, 6 września 2013

Rower i Galmok

Słoikowy rower nocuje dzis pod Galerią Mokotów. Słoiczka pojechała tam zaopatrzyc się w Carrefourze, po czym roweru nie zdolala juz odpiąć. Pół kluczyka zostało w zamku.

Jutro Słoiczka spotyka się z panem ślusarzem i zbada, czy społeczeństwo zareaguje w jakikolwiek sposób na psucie zabezpieczenia w rowerze. Hipoteza robocza mówi, że nie.

niedziela, 1 września 2013

Pada...

Gdy pada Słoiczka zajmuje się przegladaniem netu. Gdy nie pada też, ale krócej.
Dziś Słoiczka zdążyła już przeanalizować:
- czy kupić szybkowar? w szybkowarze można podobno szybko zrobić rosół
- czy jechać do Kambodży i kiedy?
- czy planowana operację zgryzu zrobić w Warszawie, Opolu, Poznaniu czy Bydgoszczy?

Potem przestało padać i Słoiczka jeździła rowerem z kolegą. Teraz zaś podjęła decyzje:
- nie, nie kupować szybkowaru, bo i tak Sloiczka rosół gotuje raz na 2-3 miesiące
- tak, jechać do Kambodży w tym roku, aby mieć o czym opowiadać i co pamiętać
- zapisać się jutro do Warszawy, nie odkładać dłużej. Równocześnie zadzwonić do Bydgoszczy pytając o termin oczekiwania.

sobota, 31 sierpnia 2013

Rozprężenie

Kot Słoiczki. Kot tak naprawdę jest warszawski, nie słoiczkowy. Został znaleziony na bazarze na Wolumenie i przygarnięty przez panią z kociej fundacji, gdzie czekał aż jego los się poprawi. Po kilku miesiącach Kot został adoptowany przez Słoiczkę i bardzo ją polubił.


Jest to ideał kota: spokojny, miziasty, nakolankowy, zdrowy i kochany.

niedziela, 25 sierpnia 2013

Słoiczkowa impreza

Słoiczka była na parapetówce. Wokół były same słoiczki, jak i ona, więc było miło. Tylko jedna uczestniczka pochodziła z Warszawy, co podkreślono gdy ja przedstawiano (ogłoszeniu towarzyszyło głośne zdziwione "oooo, z Warszawy..."). Kilka lat temu jednak ta dziewczyna przeprowadziła się ze stolicy na wieś, stąd łatwo została zaakceptowana w słoiczkowym gronie.

Rozmawiano o dzieciach (wtedy słoiczka uciekała), pracy (tu się odnalazła), znajomych (ploteczki) i mieszkaniach.

Niestety wszyscy przyszli w parach, więc beznadziejne próby Słoiczki, aby znaleźć swojego Słoiczka, znów legły w gruzach.

piątek, 23 sierpnia 2013

Kot Słoiczki- Szczwany Lis

Kot Słoiczki czasem wychodzi na dwór. Dzieje sie to za słoiczkowym przyzwoleniem (do ogródka) albo i bez niego (eksploracja poozaogródkowego świata).

Słoiczka zawsze zbierała kota z trawnika, gdy wyszedł poza ogródek tłumacząc mu cierpliwie, że w znajdującym się obok Carrefourze nie lubią kotów.
Kot Słoiczki przechytrzył jednak właścicielkę zaprzyjaźniając się z Paniami z Carrefoura. Słoiczka znalazła kota siedzącego z zadowoleniem obok lady w Carrefourze Express i postanowiła lepiej pilnować swego Kota. Ewentualnie przyczepić mu obróżkę z adresem i kodem domofonu.